Na jednej z aukcji internetowej nabyłem okazyjnie kartkę pocztową wysłaną 30 października 1935 r. przez Stanisława Znamirowskiego (dostępnych opracowaniach historycznych występuje forma zapisu „Znamierowski”), kierownika Publicznej Szkoły Powszechnej w Gościeszynie do Związku Nauczycielstwa Polskiego w Warszawie.
Przedmiotem korespondencji było zamówienie dodatkowej prasy metodycznej, czyli „Pracy w klasach połączonych” i „Wychowania fizycznego w szkole”. W tym czasie gościeszyńska placówka oświatowa była szkołą II stopnia z klasami I-VI.
Kierownik S. Znamirowski zanim trafił do Gościeszyna uczył w Prądocinie (wcześniej Brühlsdorf, w ówczesnym powiecie inowrocławskim), który na mocy traktatu wersalskiego w styczniu 1920 r. znalazł się w granicach odrodzonego państwa polskiego.
Za sprawą działalności S. Znamirowskiego tamtejsza szkoła powszechna w okresie międzywojennym słynęła z działalności patriotycznej. W gościeszyńskiej szkole zatrudniona została też jego żona, Maria Znamirowska.
Z korespondencji zamieszczonej na kartce pocztowej można się domyśleć, że S. Znamirowski nominację na kierownika gościeszyńskiej szkoły otrzymał z dniem 1 września 1935 r. i nie wykluczone, że wpływ na powyższy awans miało jego patriotyczne zaangażowanie w poprzednim miejscu pracy.
Według Czesława Chmielewskiego, w latach 1950-1982 kierownika/dyrektora szkoły w Gościeszynie, spisującego dzieje wsi, Maria i Stanisław Znamirowscy powrócili w lutym 1945 r. z wojennej tułaczki. W kwietniu tegoż roku S. Znamirowski wyjechał do Elbląga.
Obowiązki kierownika szkoły przejęła jego żona, a na posadę drugiego nauczyciela zatrudniona została Stanisława Cabanówna, która w Gościeszynie pracowała też przed wojną. W marcu 1947 r. Maria Znamirowska przeniosła się do męża w Elblągu, a kierownictwo gościeszyńskiej szkoły od 10 kwietnia 1947 r. powierzono S. Cabanównej.
Czy uda się uzupełnić lub dopisać ciąg dalszy losów tego nauczycielskiego małżeństwa pokaże czas.
Ryszard Wojciech Pawlicki