Porządkując niedawno domowe archiwum w ręce wpadł mi akt poświęcenia sztandaru Związku Hallerczyków – Placówka Strzelno z 26 maja 1927 r.
W posiadanie tego oryginalnego dokumentu sprzed blisko 90. lat wszedłem przypadkowo około 1995 r. od osoby, której babcia pochodziła z Kujaw.
Niestety nie znam danych personalnych, ani w jakich okolicznościach trafiła ona na Mazury. Postanowiłem natomiast upublicznić informacje o tym dokumencie, by w jakiś sposób ocalić i spopularyzować wiedzę o tym wydarzeniu z dziejów Strzelna.
Chyba jest to mało znany fakt, ponieważ w internecie znalazłem tylko jednozdaniowe wzmianki. Dopiero przeprowadzona kwerenda prasy regionalnej wydawanej w okresie międzywojennym pozwoliła mi na odnalezienie m.in. artykułu opublikowanego na łamach „Gazety Bydgoskiej”, polskiego dziennika ukazującego się w Bydgoszczy w latach 1922-1933, opisującego szczegółowo to wydarzenie.
Akt poświęcenia sztandaru o wymiarach 49 cm x 73 cm sporządzony został, jak to odnotowano w stopce dokumentu, „czcionkami Fr. Gilewskiego – Strzelno”. Wydrukowano go na cienkim papierze „pergaminowym”, co niestety znacząco wpłynęło na aktualny stan zachowania dokumentu.
Zapewne inicjatywa uhonorowania Placówki Strzelno ZH własnym sztandarem wyszła od zarządu miejscowej organizacji, który w tym czasie tworzyli: Florian Palędzki – prezes, Wincenty Chudziński – wiceprezes, ppor. rez. Witold Ciesielski – sekretarz, St. Bamber – skarbnik, M. Śmigiel – komendant. Z kolei do tzw. Komitetu Wykonawczego należeli: por. rez. Roman Drzewiecki – przewodniczący, ppor. rez. Witold Ciesielski, Albin Radomski, Władysław Trzecki, Stefan Płócienniczak.
Poświęcenie sztandaru odbyło się w ramach tzw. Uroczystości Hallerowskiej, jaka miała miejsce w dniach 25-26 maja 1927 r. i połączona była z V Okręgowym Zjazdem Chorągwi Pomorskiej ZH w Strzelnie.
Na dokumencie odnotowano, że poświęcenia sztandaru dokonano w obecności gen. broni Józefa Hallera. W rzeczywistości honorowy patron w tej uroczystości nie uczestniczył. W zastępstwie gen. J. Hallera, który niestety rozchorował się niespodziewanie, do Strzelna przybyli: płk Piotr Zaremba z Poznania – prezes ogólnopolskiego ZH i por. rez. Dworzański.
Sztandar Hallerczyków poświęcił ks. radca Ignacy Czechowski podczas uroczystej Mszy św., w święto Wniebowstąpienia Pańskiego, odprawionej w czwartek 26 maja 1927 r. Rodzicami chrzestnymi zostały osoby o znaczącym autorytecie w lokalnym środowisku, a mianowicie: Maria Skrzydlewska – właścicielka majątku Żegotki, Włodzimierz Watta-Skrzydlewski – Żegotki, Zofia Pętkowska, Zofia Zakrzewska, Zofia Ciesielska, Dybałkowa – Żerniki, Szydzikowa, Smoniewska, Palluthowa, Świątkiewiczowa, Śmiglowa, Leokadia Przybylska, Stankowa, Wojciech Zakrzewski, Witold Maringe, Tadeusz Pętkowski, Krawczak – Rzadkwin, Matuszewski – Żegotki, Jan Łyskawa, Kotas, Józef Rydlewski, Nawrocki, Kolańczyk, Jaroszewski (pisownia nazwisk za źródłem).
Po nabożeństwie odbyła się na strzeleńskim rynku część oficjalna uroczystości uświetniona przemówieniami płk. J. Zaremby i por. rez. Stanisława Pałaszewskiego – prezesa Chorągwi Pomorskiej ZH i redaktora pisma „Hallerczyk”.
Więcej szczegółów nt. przebiegu całodziennych uroczystości zakończonych balem w sali Piątkowskiego można doczytać w archiwalnym tekście zamieszczonym obok.
Gazeta Bydgoska nr 125/1927 z dnia 2 czerwca 1927 r.
Na koniec chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt. Na dokumencie znajduje się kilkadziesiąt podpisów osób uczestniczących w tym patriotycznym wydarzeniu, co stanowi wartość samą w sobie.
Oprócz osób, których nazwiska przewijają się w tym tekście odszukać można wpisy przedstawicieli miejscowego społeczeństwa (np. dr Jakuba Cieślewicza) i wielu zaproszonych gości.
Ryszard Wojciech Pawlicki
Komentarze
Penetrując wszelkie źródła w poszukiwaniu strzękpów wiedzy o mojej rodzinie natrafiłem na Pański artykuł.
Jestem ogromnie wdzięczny za zawarte tu informacje o moim dziadku, który jak Pan odkrył, reprezentował generała Hallera nieobecnego na uroczystości, o której nie zachowały się żadne wzmianki w naszym rodzinnym archiwum. Nie był to pierwszy ani ostatni raz, choć całkowicie mi nie znany, gdy dziadek mój, jako dawny adiutant Generała, opiekował się nim w chorobie i w zastepstwie reprezentował.
Muszę jednak wprowadzić sprostowanie.
Dziadek mój miał na imię Piotr. Jerzy Zaremba był jego najstarszym synem, moim stryjem, który jako szef sztabu SBSK awans na ppłk odebrał z rąk gen. Sikorskiego dopiero w Tobruku.
Łaczę wyrazy szacunku
Paweł Zaremba
Dziękuję za wnikliwe czytanie tekstu. Oczywiście powyższą nieścisłość sprostuję. A może Pan dysponuje zdjęciem dziadka - płk. Piotra Zaremby?!... Z chęcią opublikowałbym je. Ewentualną odpowiedź proszę kierować na adres: galindia@poczta.fm lub ryszard.w.pawlicki@neostrada.pl.
Z serdecznymi pozdrowieniami z Mazur,
Ryszard Wojciech Pawlicki
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.