z_1703Któż na Pałukach nie zna przepięknej legendy o tym jak Turcy usypali z piasku górę, spisanej przez Feliksa Malinowskiego - żnińskiego geografa i podróżnika.

Górka Turka (125,6 m n.p.m.) położona jest pomiędzy Gałęzewem a Ryszewkiem, około 300 m od zabudowań Kolonii Gałęzewko, nazywanej niegdyś "Saharą" z racji piaszczystych gleb. Jeszcze kilkanaście lat temu, gdy okoliczne lasy i zadrzewienia były niższe jej stożkowaty kształt był wyraźnie widoczny na horyzoncie. Góra Turka wcale nie jest wcale najwyższym wzniesieniem w tej okolicy. Na południe od Ryszewa są co najmniej dwa pagórki, które ją przewyższają (odpowiednio 126,4 i 133 m n.p.m.). Dla turysty Góra Turka najlepiej dostępna jest z drogi Ryszewko - Gałęzewo i niewątpliwie stanowi ciekawostkę krajoznawczą Pałuk.

Dzisiaj trudno dopatrzyć się racjonalnego wytłumaczenia, dlaczego to niepozorne wzniesienie o nieregularnym kształcie, wydłużone południkowo, doczekało się upamiętnienia w formie przekazu ludowego, nawiązującego do czasów napaści Turków na Polskę w 1241 r. Jednym z niezaprzeczalnych faktów jest to, że zbudowana jest z osadów piaszczystych. Nazwa Türken-Berg, czyli Góra Turka widnieje już na niemieckiej mapie topograficznej z 1888 r., a więc już wtedy musiała być na trwale wpisana w lokalną tradycję.

Góra Turka położona jest na gruntach należących do rodziny Wyrwołów i pod tym względem stanowi własność prywatną. Według ustnych przekazów najstarszych mieszkańców Niemcy w czasie wojny postawili na niej wieżę obserwacyjną o wysokości około 50 m. Podobno przy dobrej pogodzie można było z jej wierzchołka zobaczyć Żnin, Gniezno czy Trzemeszno. Sporo lat po wojnie wieża została powalona przez wichurę. Dzisiaj już trudno zweryfikować informacje dotyczące jej przeznaczenia. Być może tak naprawdę była to wieża triangulacyjna, służąca do szczegółowych pomiarów geodezyjnych. Obecnie na jej miejscu stoi niewielki betonowy trójnóg, wyznaczający lokalizację tzw. repera, czyli punktu triangulacyjnego. W latach 70. ubiegłego wieku Góra Turka prawie w całości została zalesiona z racji zbyt piaszczystych gleb, przynoszących ubogie plony.

A swoją drogą, czy nie warto rozważyć propozycję turystycznego upamiętnienia tego miejsca, np. wytyczyć szlak na jej wierzchołek czy postawić tablicę informacyjną z treścią legendy. Najlepiej gdyby inicjatywa ta była oddolna, tzn. wyszła od mieszkańców Gałęzewa czy Gałęzewka.

 

Ryszard Wojciech Pawlicki

Fot.: Lidia Chełmińska