fot1Dożynki, zwane kiedyś "Świętem plonów", są tradycyjnym świętem ludowym, połączonym z obrzędami dziękczynnymi za ukończenie żniw i prac polowych.

Zwyczaj ten praktykowany był już w czasach przedchrześcijańskich (słowiańskich). Na przestrzeni wieków zmieniała się obrzędowość tego święta, ale zawsze wyrażało ono radość i dziękczynienie za zebrane plony.

Patrząc na fotografie z przełomu lat 40. i 50. minionego wieku wydaje się, że formuła tego święta po wojnie nawiązywała do dożynek chłopskich ze schyłku dziewiętnastego wieku, urządzanych na wzór dożynek dworskich.

W pierwszych latach po wojnie dożynki w Ryszewie były organizowane przez społeczność wiejską na łące przylegającej do gospodarstwa rodziny Łanieckich (obecnie Żabirków). Jak na razie nie udało mi się ustalić, czy były one spontaniczną inicjatywą lokalnej społeczności, czy też z duchem tamtych czasów inspirowane były przez lokalne władze i miały wyrażać poparcie dla ówczesnej władzy ludowej i prowadzonej przez nią polityki rolnej. W czasach PRL uroczystości tego typu były ważnym elementem propagandy, mającej na celu gloryfikowanie tzw. "sojuszu robotniczo-chłopskiego". Na fotografii 1 widzimy uformowany korowód, na czele którego młody mężczyzna w towarzystwie dwóch pań niesie wieniec dożynkowy, przystrojony różnokolorowymi wstążkami. Uczestnicy pochodu ubrani są w stroje stylizowane na ludowo i zapewne intonują różne przyśpiewki. Prawdopodobnie fotografia 1 i 2 były wykonane w różnych okresach, tzn. jedna z nich przedstawia dożynki z 1947 r., a druga z 1948 r. Trzecie z prezentowanych zdjęć przedstawia dożynki zorganizowane około 1950 r. na centralnie położonym placyku w Ryszewie ? pomiędzy figurą Matki Boskiej a gospodarstwami należącymi wówczas do Bernarda Olszaka i Tadeusza Dąbrowskiego. Tym razem było to znacznie większe przedsięwzięcie, połączone z jakąś inscenizacją (m.in. jeźdźcy na koniach).

 

Autor będzie wdzięczny za każde uzupełnienie informacji na temat dożynek organizowanych tuż po wojnie w Ryszewie, jak również podpisów do prezentowanych fotografii.

 

Ryszard Wojciech Pawlicki