Szata roślinna na starym cmentarzu komunalnym w Piszu

  Nieczynny cmentarz komunalny w Piszu, zwany ,,starym cmentarzem", jest swoistą oazą zieleni tego miasta. Zachował się tutaj wyjątkowy drzewostan, jaki w miastach tego regionu należy do rzadkości. Na swoją uwagę zwracają ogromne dęby szypułkowe (94-358 cm pierśnicy, tj. obwodu pnia na wysokości 1,3 m), klony zwyczajne (123-484 cm), jesiony wyniosłe (116-211 cm), lipy drobnolistne (120-250 cm) i wiele spośród tych drzew powinno zostać pomnikami przyrody (Ustawa o ochronie przyrody z 1991 r.: Pojedyncze twory przyrody żywej (...) lub ich skupienia o szczególnej wartości naukowej, kulturowej, historyczno-pamiątkowej i krajobrazowej oraz odznaczające się indywidualnymi cechami). Mniej liczne drzewa cmentarza to głównie: wiązy górskie, klony jesionolistne, brzozy brodawkowe, żywotniki zachodnie. Przepiękne okazy tych ostatnich drzew, żywotników (39-65 cm, trzy uschnięte okazy mają do 91cm obwodu pnia) zasługują na nieco szersze omówienie. Znamienne dla regionu Ziemi Piskiej jest związek tego gatunku drzewa z grobami. Zaskakujące są zwłaszcza okazy żywotnika w głębi lasu, gdzie jakby ,,pilnowały" pojedynczych grobów, częstokroć zniszczonych. Czas pokazuje, że są znacznie trwalsze niż pieczołowicie przygotowywane płyty nagrobne. Tradycja ta sięga czasów przedwojennych Prus i obecnie niestety zanika. Żywotniki oddają niesamowity nastrój cmentarza i chociażby z tego powodu, by się o tym przekonać, zachęcałbym do zwiedzenia przedwojennej części cmentarza w Rucianem. Rzadkie czasem pojedyncze drzewa takie jak: robinie białe, kasztanowce zwyczajne, morwy białe urozmaicają drzewostan swoim odmiennym ulistnieniem. Niesamowitym zjawiskiem tego cmentarza są wspinające się po pniach drzew pędy bluszczu. Niezwykłe jest to, że bluszcz na piskim cmentarzu nie przemarza i rośnie wyśmienicie, ale jeszcze wspina się na wysokość dochodzącą czasem do 2,5 m. Wyjątkowy mikroklimat cmentarza sprzyja jego bujnemu rozwojowi. Niewątpliwy wpływ na wzrost ma mur grodzący obiekt, który zapobiega niekorzystnemu działaniu wiatru.
   Dużą wartością cmentarza jest różnowiekowy, samoodnawiający się drzewostan. Proces ten umożliwia zachować trwałość drzewostanu w sposób naturalny. Wypadające stare drzewa są uzupełniane przez młode. Jednak niewłaściwa pielęgnacja, polegająca na ścięciu, co kilka lat podszycia młodych drzew przy ziemi, powoduje gwałtowny wzrost siewek drzew i tworzą się budzący uzasadniony strach zarośla. Właściwa byłaby wycinka częstsza aczkolwiek selektywna, polegająca na pozostawianiu tylko nielicznych, dorastających drzew, a usuwaniu konkurencyjnych.
   Podszycie cmentarza rzeczywiście w wielu miejscach budzi nieprzyjemne odczucia, szczególnie tam, gdzie rosną młode wiązy (2-3 m wysokości), lipy (1-2 m), klony (1-2 m) rzadziej dęby (2 m). Mniej straszne są śnieguliczki białe (1-2 m), porzeczki alpejskie (1-1,5 m), tawliny jarzębolistne (1 m) i głogi (1 m). Jednakże gatunki te rosną rozproszone po całym terenie w zacienieniu. Miejsca, gdzie spod zwartego masywu drzew dociera więcej światła, tworzą się kępy lilaka zwyczajnego (bzu), zwłaszcza na obrzeżach na cmentarza.
   Runo cmentarza jest bardzo bogate i tylko lipcu br. naliczyłem prawie 30 gatunków. Najpowszechniejsze to: bluszcz pospolity, barwinek mniejszy, szczawik zajęczy, konwalia majowa, narecznica samcza, marchew zwyczajna, stulisz lekarski, kuklik pospolity. Nie należy zapominać, że runo cmentarza, podobnie jak to się dzieje w zbiorowiskach grądowych, bogate jest w rośliny aspektu wiosennego, pojawiające się tylko wiosną, nie uwzględnione w spisie.
   Szata roślinna zbiorowisk łąkowych w części cmentarza przylegającego do boiska sportowego obfituje w gatunki łąki świeżej oraz zbiorowisk ruderalnych. Są to przede wszystkim trawy (wiechlina łąkowa, kupówka pospolita, życica trwała) oraz rośliny dwuliścienne (jaskier ostry, wiesiołek dwuletni, groszek żółty). Znajdują się tutaj pojedyncze drzewa: jesiony wyniosłe odmiany ,,Pendula", klony zwyczajne, brzozy brodawkowe, lipy drobnolistne, dęby szypułkowe. Spośród luźnego układu drzew wyraźnie zaznacza się aleja klonów zwyczajnych biegnąca w przybliżeniu równolegle do ulicy Dworcowej, jednak wskutek wybudowania garaży wzdłuż wschodniej i zachodniej części cmentarza, zarasta nieużytkowana. W taki dość banalny sposób zachwiany został układ kompozycyjny. Pragnąłbym przy tej okazji zwrócić uwagę na ten nietypowy układ cmentarza z drogą funkcjonalną nie związaną tylko i wyłącznie z samym cmentarzem. Jest to rozwiązanie od dawna sprawdzone, godzące czynności związane z miejscem dla zmarłych, jak i swobodą spacerowiczów.
   Interesujące są pozostałości roślin sadzone dawniej na grobach. Są to: bluszcz pospolity, barwinek mniejszy, konwalie majowe, paprocie - narecznice samcze, pojedyncze okazy host, rozchodników (najprawdopodobniej dosadzane w ostatnim czasie). Są to rośliny, które wytrzymały próbę czasu, przy minimalnej pielęgnacji, a właściwie jej braku, o czym może świadczyć groteskowy obraz rosnących dwóch klonów zwyczajnych (98 i 107 cm pierśnicy) w grobie, w porę nie usuniętych, co mogło zdarzyć się przy conajmniej kilkudziesięcioletniej niedbałości. Równie przykrym widokiem są przykłady wandalizmu na drzewach: ścięte jesiony (50 cm pierśnicy), obdarte z kory na 3 m wysokości żywotniki, wycięte siekierą nacięcia na 3 cm głębokości.
   Nie zamierzam na zakończenie pisać wzniosłych próśb o zwrócenie uwagi na ową oazę zieleni w Piszu. Szata roślinna tego cmentarza przeżyła już tych, co ją sadzili, tych którzy o nią nie dbali i z przyczyn politycznych była dla nich solą w oku, przeżyje nas i kto wie kogo jeszcze. Faktem jest, że stary cmentarz komunalny w Piszu jest jedynym tak bogatym siedliskiem przyrodniczym w mieście, dlaczego więc nie można go uporządkować i z niego korzystać?

Sikorski Piotr

Powrót